Odwiedziliśmy inną panią laryngolog (obok w miejscowości), by skonsultować Twoje problemy nosowo-gardłowo-uszne ;)
W sumie, to nic nowego się nie dowiedzieliśmy... dostaliśmy tylko receptę na nowe specyfiki, które powinny pomóc.. a czy pomogą, zobaczymy za jakiś czas.
Na kontrolę i ponowną tympanometrię mamy stawić się w przyszłym tygodniu.
Trzeba by wybrać się Natanielku do Instytutu Patologii Słuchu w Kajetanach.
Terminy oczekiwania na wizytę są bardzo długie, niestety, ale na diagnozę czekamy już ponad 4 lata, więc te kilka miesięcy nas chyba nie zbawi już ;-)
No i oczywiście, krtań się ponownie odezwała w zeszłym tygodniu.. próbowaliśmy ratować się nie podając sterydów (jak zaleciła alergolog na ostatniej wizycie w październiku), ale niestety nie udało się. Dwa dni i noce, mimo leków i inhalacji, tak charczałeś, że nie dało się tego spokojnie słuchać, czekać aż się poprawi i patrzeć jak męczy Cię zwykła czynność, jaką jest oddychanie.
Podałam steryd.. już po kilku godzinach nie było śladu po świszczącym oddechu i kaszlu, typowym dla zapalenia krtani.
Wychodzi na to, że bez sterydów się nie da... musimy więc stosować się do swoich zaleceń, a na przyszłej wizycie u alergologa (w grudniu), powiemy jak sprawa wygląda.
Leki, które ostatnio dostałeś (typowo astmatyczne), miały sprawić, że krtań nie będzie Cię męczyła... widać, nie tędy droga :( szukamy dalej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz