W sobotę poszedłeś do babci i dziadka na weekend ;) w końcu
duży chłopczyk już z Ciebie :)
Jak przystało na samodzielne dziecko, pomagałeś
dziadkowi obierać ziemniaki, sprzątałeś, w nocy trochę migrowałeś po mieszkaniu
i w efekcie wycieczek, zasnąłeś na podłodze w przedpokoju, bo sił chyba już
brakło, by dostać się do sypialni dziadków… ;)
Na szczęście, babcia jeszcze nie
spała i zaniosła Cię do łóżka ;)
W niedzielę pojechaliście do Istebnej, w
odwiedziny do cioci, a później poszliście na basen, gdzie atrakcji było ho ho..
a że Ty uwielbiasz wodę, to ten moment był chyba najfajniejszy z całego
weekendu, co nie?
Babcia Cię pochwaliła, ładnie jadłeś, korzystałeś z nocnika,
nie było wpadek ;), byłeś bardzo grzeczny. Weekend można uznać za udany.
Doroślejesz Nati??
Wieczorkiem babcia Cię przyprowadziła do nas i oto skończył
się etap grzecznego Natiego ;) Prędko się zorientowałeś, że znowu przyszła era
wybawionych zabawek, brata, który chce wszystko to samo co Ty, nudnych
rodziców, którzy nie kumają, że zamiast „uczyć się” pilnie, Ty wolisz broić i
łobuzować, konieczności podjadania warzyw (obok mięsa) na obiad, chodzenia spać
po bajce i wszystkiego tego, czego nie musiałeś robić u babci ;)
Końcem listopada, kolejny wolny weekend wolny od rodziców :P
Dasz radę Nati, wytrzymasz, prawda? ;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz