Historia Natanielka

niedziela, 10 października 2010

Cicho wszędzie, głucho wszędzie...



Cicho wszędzie, głucho wszędzie...

... nigdzie nie słychać „Duchów” w wykonaniu Bebe Lilly, ani pokrywki od małego garnuszka, nie włącza się nagle Gąsienica Gawędziarka ze swoim „pszczoła i kot jadą autem zobaczyć gwiazdę, cześć gwiazdo!”. Nie pałętają się też pod nogami Twoje zabawki, nie zahaczam o klocki, plastikowe zwierzątka, nie kopię przez przypadek w piłkę, która turla się przez cały pokój.Nie muszę także szukać pilota telewizyjnego, warzechy, telefonu komórkowego.Mieszkanie dziwnie czyste, wysprzątane, co gdzie odłożę tam jest..  drzwi do sypialnie spokojnie mogę zostawić otwarte, chociaż z przyzwyczajenia zamykam, z przyzwyczajenia także wiążę szafki sznurkami.. hmmm
Dziwnie tak bez Ciebie Felinku.. smutno troszkę, nudno, za czysto i za cicho ;)

Ale Ty teraz ćwiczysz ostro.
Ja nie mogłam, ale babcia Aga się zlitowała i pojechała z Tobą na turnus do Jadownik. Dobra babcia, co byśmy bez niej zrobili…  Tym sposobem udało się zachować dofinansowanie z PFRONu, a Ty nie straciłeś wyczekiwanego od roku turnusu.. Tak więc, Ty ćwiczysz, a Twoja mama w tym czasie walczy z pracą :/  i napawa się widokiem czystego i„niezagraconego” mieszkania :D

A Ty, mój Ty łobuzie, czy Cię poznam?? Dwa tygodnie to szmat czasu… ponoć jesz za dwóch (co mnie średnio cieszy ze względu na genetyczne uwarunkowania tycia…… ;p), ćwiczyć nie chcesz (normalne, kto lubi jak się go zmusza do ćwiczeń, gdy w pobliżu tyle ciekawych rzeczy do zbrojenia…), konie i ogólnie hipoterapia Ci się podoba (ojj, ileż bym dała by to zobaczyć…. :* ) –tyle dobrze ;) wirówka też może być, zajęcia na basenie też ujdą co??Największą rozrywką jednak są zabawy w świetlicy popołudniami ;) i posiłki :D
A tęsknisz troszkę za mamą, tatą i kotkiem?? ;)

Ojj Feli, wracaj już, bo za nudno bez Ciebie :* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz