Historia Natanielka

sobota, 15 września 2012

Krtań i inne takie



No to po raz kolejny mamy atak krtani. Tym razem, wczoraj podczas południowej drzemki zacząłeś specyficznie dla krtani kasłać, więc na wieczór już dostałeś leki i obyło się bez wzywania pogotowia.
Kiedy to się skończy Natulku?
Nikodem zakatarzony, z gilami do pasa, ja przeziębiona, a Ty walczysz z krtanią. Do kompletu brakuje nam tatusia.. ale ktoś musi się nami, chorowitkami opiekować, więc niech on sobie jest zdrowy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz