Historia Natanielka
sobota, 18 lutego 2012
Mój pierwszy baaaalll :)
To był fajny dzień :)
Wypożyczyliśmy kilka strojów byś mógł przymierzyć, w którym będziesz się czuł dobrze... Wpierw przymierzałeś "smoka", "szeryfa" i "batmana".. z każdego stroju w ciągu minuty rozbierałeś się do tzw. rosołku... czyli żaden Ci nie spasował. A później ciocia Asia przyniosła trzy następne: "muchomorka", "spidermana" i "zorro" Z tego ostatniego prędko wziąłeś kapelusz, założyłeś na główkę i z uśmiechem na twarzy pokazywałeś się wszystkim, by upewnić się, że jest Ci w nim do twarzy.. Tak więc decyzja zapadła.
W piątek pojechaliśmy raniutko do przedszkola i zaniosłeś pani swój strój w opisanej reklamówce. Był tam kapelusz, peleryna, bluzeczka, spodnie i szpada... z tym ostatnim, to tylko do zdjęcia, w Twoim wieku, to nie wiadomo do czego ta szpada by posłużyła.. widzę oczyma wyobraźni, jak dziubiesz do kwiatków, moczysz go w wc, próbujesz lalkę nabić, albo (tfu tfu) terroryzujesz kolegów, by oddali Ci swoje śniadanko.. tak więc szpada była tylko eksponatem do zdjęć, później została schowana :P
Po śniadanku rozpoczęła się zabawa. Były balony, konfetti, muzyka, wszystkie dzieci przebrane, tańce, śmiechy i duuużooo radości :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz