Jeżeli chodzi o Twoje zdrowie, to
jesteśmy zadowoleni. Do tej miałeś dwa razy katarek tylko i tylko raz byłeś
poważniej chory - zapalenie krtani (w grudniu 2009). Zaczęło się niegroźnie..
od lekkiego kaszelku, ale w nocy Twój stan się pogorszył. Dzwoniliśmy po
karetkę, ale niestety poradzili nam przyjechać do szpitala. To była noc,
godzina 2:30, 25 grudnia (Pierwszy Dzień Świąt Bożego Narodzenia).
W szpitalu, jak to w szpitalu, cała procedura papierkowa trochę trwała, Ty się biedactwo dusiłeś, miałeś problem oddychać.
Ale przyjmujący nas lekarz dał Ci zastrzyk z lekarstwem, które szybko miało poluźnić zwężoną krtań, a pielęgniarka zrobiła Ci inhalację. Po całej szpitalnej akcji zostaliśmy odesłani do domku. Do rana spałeś spokojnie :)
Niestety napady szczekającego kaszlu trwały jeszcze przez kilka dni, więc poszliśmy do rejonowej pediatry, która także zrobiła zastrzyk, inhalację oraz wypisała receptę na lek: hydrokortyzon, pulmicort i atrovnet. Po kilkudniowej kuracji wszystko ładnie się skończyło :)
Z Twoim zdrowiem nie było więc do tej pory większych problemów (prócz tej krtani).
Jak na dziecko z obniżoną odpornością, spisałeś się całkiem ładnie - gratuluję synuś :)
W szpitalu, jak to w szpitalu, cała procedura papierkowa trochę trwała, Ty się biedactwo dusiłeś, miałeś problem oddychać.
Ale przyjmujący nas lekarz dał Ci zastrzyk z lekarstwem, które szybko miało poluźnić zwężoną krtań, a pielęgniarka zrobiła Ci inhalację. Po całej szpitalnej akcji zostaliśmy odesłani do domku. Do rana spałeś spokojnie :)
Niestety napady szczekającego kaszlu trwały jeszcze przez kilka dni, więc poszliśmy do rejonowej pediatry, która także zrobiła zastrzyk, inhalację oraz wypisała receptę na lek: hydrokortyzon, pulmicort i atrovnet. Po kilkudniowej kuracji wszystko ładnie się skończyło :)
Z Twoim zdrowiem nie było więc do tej pory większych problemów (prócz tej krtani).
Jak na dziecko z obniżoną odpornością, spisałeś się całkiem ładnie - gratuluję synuś :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz